Piano Bar Studio: Grzegorz Tarwid

PIANO BAR STUDIO

Cykliczne i zupełnie niezobowiązujące spotkania z pianistami zaczęły się późną jesienią albo wczesną wiosną. Nie pamiętamy do końca kiedy, bo to już było wiele tygodni temu, a u nas każdy tydzień przynosi tyle atrakcji, że człowiek bez notesu gubi się bezpowrotnie.

Czujemy, że jak zabraknie kalendarzy w google'u i facebooku to będziemy w ciemnej dupie. Ale nie o upadku cywilizacji 2.0 miało być a o piciu wódki przy pianinie. A właściwie o graniu na pianinie miało być a wódka sama się skojarzyła.

No więc, jak już zaczęliśmy Was namawiać na lekkie w formie i bogate w treści spotkania z pianistami, to pomyśleliśmy, że byśmy bardzo chcieli przygotować na lato specjalną edycję cyklu, która spowoduje, że mimo możliwie jesiennej aury, lżej nam będzie na sercu i łatwiej będzie znieść, że ktoś bliski wyjechał na urlop dewizowy, a my siedzimy w Warszawie i przyglądamy się miesięcznicom na Krakowskim. Ale nie bójcie się. Nie o polityce będzie, tylko o pianinie. I o magii płynącej z gastronomii rozrywkowej.

Chcemy Wam powiedzieć, że wiemy dobrze, że WSZYSTKO JUŻ BYŁO. Coś było. I potem się kończyło. I wszystko potem było inaczej. A po potem to „inaczej" też się kończyło i znowu było inaczej a często tak, jak już było wcześniej. I jak kiedyś było, tak jak teraz jest, to upust niepotrzebnym emocjom i ukojenie w sercu przynosiły mieszkankom i mieszkańcom Warszawy knajpy, klubokawiarnie i rozmaite speluny.

I w tych wyjątkowych miejscach czasami stały instrumenty, na których ku powszechnej uciesze grali wybitni muzycy. Znając zasadę powtarzalności rzeczywistości, przy równoległej regule niezmienności charakteru ludzkiego, wracamy do sprawdzonych pomysłów tworzenia azylu od świata pełnego niepokojów i niepotrzebnych historycznych analogii.
Zapraszamy Was na cykliczne spotkania z wybitnymi muzykami. Muzykami grającymi na pianinie.

Bądźcie w tym z nami. A świat po nieuchronnym resecie, na powrót się chwilowo uspokoi.

Grzegorz Tarwid (1994), stawiany obok Kamila Piotrowicza czy Mateusza Gawędy, jest jednym z najciekawszych pianistów młodego pokolenia w Polsce. Mimo młodego wieku, jego pianistykę docenili już - zapraszając go do zespołów – chociażby Zbigniew Namysłowski, czy Kazimierz Jonkisz. Po ukończeniu wydziału jazzowego przy ulicy Bednarskiej w Warszawie, wyjechał na studia do Danii, gdzie do dziś jest aktywny na tamtejszej scenie improwizowanej, występując między innymi z Tomaszem Dąbrowskim, Kasprem Tomem Christiansenem i Aramem Sheltonem. Ostatnio działa również w Kolonii, grając z zespołem Just Another Foundry, czy chociażby wybitnym kontrabasistą Robertem Landfermannem.
Jest członkiem tria Jachna/Tarwid/Karch, które było wielokrotnie uznane przez krytykę za jeden z najciekawszych polskich zespołów jazzowych ostatnich lat, a także wielu innych projektów.
"Tarwid has a lot of Paul Bley in his game, he is both expressive and lyrical and is absolutely a new name everyone should note. Glorious.” Jan Granlie, salt peanuts.eu

„Blisko mu do pewnej oryginalności, osobności, czuć pracę i przemyślenia, które wkłada w kompozycje i dzięki którym powoli wyrasta na jednego z najbardziej utalentowanych i oryginalnych pianistów swego pokolenia.” Czesław Romanowski, Jazz Jantar

"Grzegorz Tarwid, kreujący obok Sebastiana Zawadzkiego czy Kuby Sokołowskiego nowy rozdział polskiej pianistyki, nie jest przesadnie sentymentalny i cukierkowy. On wie, że należy cenić Nahornego, Makowicza czy Jagodzińskiego, ale kontekst jego gry, w połączeniu z inspiracjami Szostakowiczem czy impresjonistami, podpowiada bardziej kierunek zdefiniowany przez Paula Bleya, Andrew Hilla czy Matthew Shippa.” Tomasz Łuczak, Polish-Jazz Blogspot

To wydarzenie już minęło.
Sprawdź nadchodzące wydarzenia w dzielnicy Śródmieście lub w kategoriach: koncert