Korzystasz z Internet Explorera 8 (lub starszego...)! W związku z tym: - ta strona będzie prawdopodobnie wyświetlać się nieprawidłowo, - najwyższy czas na aktualizację lub zmianę przeglądarki! ;)
O podróży do Iranu rozmawialiśmy już od dawna. Rozmaite komplikacje spowodowały, że razem spędziliśmy tam tylko kilka dni. Przebieg naszych podróży był bardzo odmienny, jednak nietrudno o wspólny mianownik, bo Iran to nie Persepolis, Isfahan i Shiraz. Iran to przede wszystkim fantastyczne spotkania z ludźmi.
Tomek i Beata:
Pierwszym, i chyba też głównym punktem naszej wyprawy był kilkudniowy trekking w górach Alborz, gdzie zdobyliśmy czterotysięcznik Kandigan. W wyniku nieoczekiwanego splotu wydarzeń poznaliśmy jak funkcjonują irańskie służby zdrowia, co - paradoksalnie - otworzyło nam drzwi do kolejnych przygód. No i udało nam się przejechać Iran z północy na południe: od Morza Kaspijskiego do Zatoki Perskiej, poznając zarówno ludzi przeświadczonych że ich kraj idzie w dobrym kierunku, jak i twierdzących zupełnie odwrotnie.
Kasia:
W Iranie przez większość czasu byłam sama. Nie byłam przekonana do tego pomysłu mimo rozlicznych zapewnień, że jest to bardzo bezpieczny kraj. Nigdy wcześniej nie byłam w samotnej podróży i nigdy o czymś takim nie marzyłam (nadal nie marzę). Podczas slajdów opowiem Wam jak to się stało, że osoba taka jak ja (straszny cykor i raczej towarzyska), czuła się bardzo szczęśliwa podczas samotnej podróży po Iranie. Zamiast smsów dla rodziny i przyjaciół pisałam bloga na którego Was zapraszam: link
Zapraszamy na wyjątkowe slajdowisko. O dwóch równoległych, a jednocześnie bardzo różnych podróżach po Iranie będą opowiadać nasi klubowicze - Kasia Lipińska, Beata Charycka i Tomek Weksej.
To wydarzenie już minęło.
Sprawdź nadchodzące wydarzenia w dzielnicy Śródmieście lub w kategoriach:
slajdowisko
reklama
Inne wydarzenia / informacje / polecane miejsca w Warszawie