Korzystasz z Internet Explorera 8 (lub starszego...)! W związku z tym: - ta strona będzie prawdopodobnie wyświetlać się nieprawidłowo, - najwyższy czas na aktualizację lub zmianę przeglądarki! ;)
reklama
reklama
Życie codzienne w PRL-u – kawiarnie, bary restauracje czyli gdzie się jadło i piło w czasach PRL-u
Od początku lat 50. zaczęto w Warszawie realizować największą i najbardziej prestiżową powojenną inwestycję – budowę wzorcowego przykładu architektury realizmu socjalistycznego czyli Marszałkowską Dzielnicę Mieszkaniową i Plac Konstytucji. Mieszkania w śródmiejskich blokach uzyskali ludzie z awansu społecznego, a formy architektoniczne miały bez reszty odpowiadać obowiązującej doktrynie artystycznej. Osią założenia miała być ulica Marszałkowska – niesłychanie szeroka i bardziej dostosowana do defilowania niż do handlu.
Ale życie zawsze pisze swoją historię.
*
Robotniczy mieszkańcy nie potrzebowali na co dzień domów kultury, monumentalnych budowli czy przestrzennych placów. Oni szukali sklepów, przedszkoli, usług. Domagali się w domach suszarni, wózkarni, pralni. Pragnęli kawiarni, restauracji czy kin. Potrzebowali uśmiechu, a nie monumentalizmu. Mimo iż PRL często nazywany jest szarą epoką, Warszawa na swojej mapie miała kilka kolorowych i mieniących się zabawą i humorem miejsc tworzących swoisty drogę do „wodopoju”. Dzisiaj po tych knajpach tych pozostały tylko wspomnienia. Przez dziesiątki lat Warszawa pląsała na parkietach dziesiątek knajp bawiąc się do upadłego. To było najweselsze miasto w obozie socjalistycznym. To tu, jeszcze na początku lat siedemdziesiątych, wprowadzono do programu artystycznego knajp striptiz, co dla mieszkańców Berlina, Budapesztu, Pragi, czy Moskwy było czymś zupełnie niewyobrażalnym.
Zapraszam wiec na nostalgiczną wędrówkę po miejscach gdzie w czasach peerelowskich wieczorami mieszkańcy Warszawy mogli poczuć się jak Europejczycy. Dowiemy się po co potrzebne były legitymacje Związku Młodzieży Socjalistycznej, jakie kawiarnie i restauracje opisywał Tyrmand w „Złym”, gdzie można było zasmakować w zupie rakowej, homarach i szparagach, o co walczyli sguotersi, kim był pan Ou Lu Juan i o wielu innych ciekawych rzeczach związanych z warszawska gastronomia w czasach PRL-u
Zapraszam na spacerek po jednej z „Dróg do wodopoju” w niedzielę 30 marca 2025 r.
Zbiórka o godzinie 11.00 przy wejściu do teatru „Rozmaitości” przy ul. Marszałkowskiej 8
Ela Laszczka
Spacer biletowany - cena biletu 15 zł
To wydarzenie już minęło.
Sprawdź nadchodzące wydarzenia w dzielnicy Śródmieście lub w kategoriach:
spacer
reklama
Inne wydarzenia / informacje / polecane miejsca w Warszawie