Jachtostopem/Autostopem z Podlasia do Meksyku za garść złotówek - relacja z podróży

Zapraszamy na spotkanie z Tomkiem Jakimiukiem, który opowie o swojej niezwykłej podróży.

Fakty o wyprawie:
Podróż w pojedynkę
Liczba dni: 144
Główne sposoby przemieszczania: Autostop i Jachtostop
Kilometraż: Autostop (~7000 km), Jachtostop (Gran Canaria – Karaiby – Bahamy – Meksyk = 43 dni)

Kilka słów o wyprawie:
Kiedyś podróżowanie wydawało mi się czymś niedostępnym, tylko i wyłącznie zarezerwowanym dla zamożnie postawionych. Pochodzenie z niewielkiej miejscowości, jak i niemajętnej rodziny tłamsiło we mnie iskrę odkrywania. Jednak do czasu. Przyszły studia, a tym samym nowi ludzie. To dzięki nim przez przypadek doświadczyłem autostopa. Otworzyło mi to oczy na tyle, że zwiedziłem kawał świata, mając plecak, namiot i chęci. Rezygnując z wygody, każdego dnia rozwijając kreatywność i umiejętność rozmawiania z ludźmi. Moje podróże stawały się coraz bardziej bogate w pozytywne doświadczenia. Kilka złotówek w kieszeni dawało potężnego kopa na tyle by iść wciąż do przodu w każdej dziedzinie mojego życia. Tak też po obronie dwóch prac magisterskich na Wydziale Zarządzania Politechniki Białostockiej, sprawdziłem swój stan konta. Kupiłem buty, namiot, najtańszy bilet z Europy na Gran Canarię za 200 zł i byłem gotów. Zaświeciło mi przed oczyma niecałe 250 zł, co nie wpłynęło na mój wybór. Ucieszyłem się, jak nigdy. Mówiąc: „Aż tyle! Człowieku za to można pół świata zobaczyć!”; uśmiech nie schodził mi z ust. Nie pytałem ludzi, czy ten pomysł ma jakikolwiek sens. Wiedziałem, że wszyscy mówili by jedno: „Oszalałeś! Nie jedź!”. W sumie nie powiedziałem nikomu. W ciągu kilku dni spakowałem się i ruszyłem przed siebie. Bez planu, z milionem pomysłów. Dotarłem na Gran Canarię. W ciągu kolejnych kilku dni znalazłem jacht. Kto by pomyślał. Moja mina gdy chodziłem i rozmawiałem z Kapitanami: „Dzień dobry! Czy płynie Pan na Karaiby, może do Wenezueli, czy też Brazylii?”. Każde tego typu zdanie kończyło się niekontrolowanym śmiechem. Sam nie wierzyłem, że pytam o coś takiego. Zerowe doświadczenie w żeglowaniu oraz rzyganie przez 6 dni nie przeszkodziły w zobaczeniu 4 wysp na Karaibach, 1 na Bahamach i objechać prawie 7 000 km na meksykańskiej ziemi niczym worek pomarańczy (często na pace) . Ja zwykły Podlasian, który uwierzył w ludzi i ruszył w pogoń, za tym co na pozór niemożliwe. Przyjdź i zobacz co można zobaczyć polegając tylko i wyłącznie na ludziach spotkanych na swojej drodze.

TOMASZ JAKIMIUK o sobie:
Nazywam się Tomek. Liczę dwadzieścia pięć wiosen przeżytych na Podlaskiej Ziemi. Mojemu sercu najbliższe są dwa miasta. Jedno to Siemiatycze, miasto w którym dorastałem. Drugie to Białystok – miasto, w którym ukształtowałem swoją osobowość i zrozumiałem, że strach to tylko rzeczownik. Dzięki determinacji ukończyłem dwa kierunki magisterskie na Wydziale Zarządzania Politechniki Białostockiej. Jeden to kontynuacja moich zainteresowań, czyli Turystyka i Rekreacja, drugi zaś to Zarządzanie. W międzyczasie trenowałem ergometr wioślarski w sekcji uczelnianej. Pomiędzy tym wszystkim znajdowałem zawsze czas na pracę, spotkania ze znajomymi i podróże. Nie jestem nikim szczególnym, jedyne co mnie wyróżnia to moje hobby, które pokazało mi, że życie to wypadkowa różnych wydarzeń, a marzenia są tak naprawdę na wyciągnięcie ręki. Zrozumiałem, że szczupły portfel nie ma żadnego wpływu na to, co chce się zobaczyć. Złamałem wszelkie schematy, by odkryć wszystko to, co do tej pory nie było mi dane”.

To wydarzenie już minęło.
Sprawdź nadchodzące wydarzenia w dzielnicy Śródmieście lub w kategoriach: spotkanie