Korzystasz z Internet Explorera 8 (lub starszego...)! W związku z tym: - ta strona będzie prawdopodobnie wyświetlać się nieprawidłowo, - najwyższy czas na aktualizację lub zmianę przeglądarki! ;)
reklama
reklama
Intuicja. Wolność. Andrzej Bieżan. Spotkanie z Bolesławem Błaszczykiem.
Zapraszamy na spotkanie on line z cyklu warszawa.doc. Tym razem z Bolesławem Błaszczykiem o Warszawie Andrzeja Bieżana porozmawia Paweł Łęczuk.
Autor książki podjął się rekonstrukcji biografii Andrzeja Bieżana (1945-1983) opierając się na nielicznych źródłach, ale przede wszystkim na rozmowach z osobami, które znały przedwcześnie zmarłego kompozytora, reżysera i improwizatora. Książka zawiera fragmenty jego partytur, szkiców i tekstów. Rodzice Bieżana służyli w Armii Krajowej, on sam ma na koncie działania opozycyjne w latach 60, brał udział w ruchu artystycznym neoawangardy lat 70 a na początku lat 80 w szeregu zdarzeń z kręgu kultury niezależnej. Umiłowanie wolności i kierowanie się intuicją nie przeszkadzało mu by w obiegu oficjalnym pełnić funkcję dyrektora teatru. Występował na festiwalach muzyki współczesnej – m.in. na „Warszawskiej Jesieni”, „Inventionen” w Berlinie Zachodnim, Festiwalu Muzyki Elektroakustycznej w Bourges, także na „Jazz Jamboree”. Grywał w klubach jazzowych, w galeriach sztuki, kościołach, wiejskich świetlicach i prywatnych mieszkaniach. Współpracował z muzykami jazzowymi, prowadził działalność koncertową z amatorami i z dziećmi. Był współautorem wielu dźwiękowych happeningów i performances. Książka o Bieżanie to opowieść o wyjątkowej, barwnej osobowości artysty, którego zapamiętano, choć szerzej pozostawał do dziś nieznany. Prócz tego książka ukazuje sylwetki z kręgu sztuki, które łączą z Bieżanem liczne konteksty i działania.
Łukasz Maciejewski, krytyk i eseista pisze o książce Błaszczyka: „Muzyka często nie ma twarzy. Są kompozycje, partytury, dźwięki. Książka Bolka Błaszczyka o Andrzeju Bieżanie przywraca twarz nie tylko wybitnemu, ale zapomnianemu artyście, ale i całej epoce twórców, których nonkonformizm przejawiał się w łamaniu reguł, prowokowaniu zdarzenia artystycznego, wzajemnej stymulacji. Bieżan był performensem. Przedrzeźniał gatunki, grał z konwencjami. Najpierw zawsze był dźwięk, ale w ślad za tym szły wizualność, performens, teatr i człowiek, człowiek–artysta. Przedwcześnie przerwana kariera muzyka, doczekała się godnej monografii.”