Korzystasz z Internet Explorera 8 (lub starszego...)! W związku z tym: - ta strona będzie prawdopodobnie wyświetlać się nieprawidłowo, - najwyższy czas na aktualizację lub zmianę przeglądarki! ;)
Dwa najlepsze bary w stolicy - Ruina Bar i BarBazaar - łączą siły, by zafundować Wam bezbolesne pożegnanie sezonu wakacyjnego w towarzystwie dźwięków trochę tkliwych, trochę bardziej przytupiastych.
Ruina Bar to alternatywny zespół softrockowy stanowiące pokłosie pandemicznej eskalacji mocy twórczych u brawurowego PJ-a (piosenki, gitary, klawisze), który wraz ze zjawiskową Zosią (głosy) tworzy trzon całej tej szajki, a towarzyszą im: tajemniczy Sergii (bas), eteryczna Sylwia (klawisze, wibrafon), zadziorny Bartosz (perkusja) i niepokorny Paweł (cajon, perkusjonalia).
Wspólnie tworzą autorską muzykę, którą na własne potrzeby – jako że nigdy nie mieścili się w gatunkowych szufladach – nazywają smut-jazzem, ew. składanką pod wieczorne wino sączone niespiesznie w towarzystwie księżyca. Jak bardzo się uprzeć, to w ich utworach można usłyszeć elementy rocka, bluesa, piosenki poetyckiej, rhythm-and-bluesa, elektroniki i strach pomyśleć czego jeszcze.
Gustują w stylistycznych patchworkach, nieoczywistych strukturach harmonicznych i pięknych smutkach ludzkich. Uważają, że teksty to jednak coś więcej niż dołożenie słów do melodii. Wierzą w siłę wrażliwości i z lubością grzebią w emocjach człowieczych.
Pomimo pandemicznych okoliczności zdążyli już dać parę koncertów, m.in. zawojować kultową krakowską Alchemię, a na swoim drugim występie ever zgarnąć Grand Prix festiwalu Goworowo na Rockowo.