Korzystasz z Internet Explorera 8 (lub starszego...)! W związku z tym:
- ta strona będzie prawdopodobnie wyświetlać się nieprawidłowo,
- najwyższy czas na aktualizację lub zmianę przeglądarki! ;)

reklama
reklama

„My sweet Raskolnikow” Janusz Głowacki - premiera online!

„My sweet Raskolnikow” Janusz Głowacki - premiera online!
📅 Data rozpoczęcia: poniedziałek, 27 kwietnia 2020

⌚ Godzina rozpoczęcia: 20:00

📅 Data zakończenia: czwartek, 07 maja 2020

📌 Miejsce: 💻 online (informacje dotyczące transmisji w opisie wydarzenia)

Szczegółowy opis poniżej ⬇️
reklama


OKna szeroko otwarte - projekt online Gdyńskiego Centrum Kultury.

Z radością otwieramy pierwsze okno!

Premierowy odcinek minipowieści Janusza Głowackiego „My sweet Raskolnikow” w reżyserii Oleny Leonenko-Głowackiej już 27 kwietnia o godz. 20:00. Na kolejne spotkania zapraszamy codziennie w tym samym miejscu (nasz kanał YouTube) o tej samej porze (godz. 20:00). Czytają dla Was zaprzyjaźnieni z GCK artyści.

Transmisje odbędą się na YouTube >> link

➡ 27 kwietnia: odc. 1 – „You are in Paris”: Daria Krzyżaniak, Kacper Gaduła-Zawratyński
➡ 28 kwietnia: odc. 2 – „Pomścisz mnie, synu”: Tomasz Sapryk
➡ 29 kwietnia: odc. 3 – „Skolko sczastia, skolko muki”: Marta Dąbrowska, Sambor Czarnota
➡ 30 kwietnia: odc. 4 – „Jak tylko Nobla dostanę”: Daria Krzyżaniak, Kacper Gaduła-Zawratyński
➡ 1 maja: odc. 5 – „Ja panów zapraszam”: Adam Kupaj
➡ 2 maja: odc. 6 – „California”: Adam Kupaj
➡ 3 maja: odc. 7 – „Słowiańskaja dusza”: Daria Krzyżaniak, Kacper Gaduła-Zawratyński
➡ 4 maja: odc. 8 – „Vive La Pologne”: Adam Kupaj
➡ 5 maja: odc. 9 – „Dom naukowca”: Sambor Czarnota
➡ 6 maja: odc. 10 – „Gioconda”: Tomasz Sapryk
➡ 7 maja: odc. 11 – „My sweet Raskolnikow”: Kacper Gaduła-Zawratyński

„Kiedy miałem osiem lat, mieszkałem z rodzicami w Łodzi na ulicy Piotrkowskiej […]. U mnie w bramie pracowała kobieta […]. W poniedziałki ja, paru kolegów i dwie koleżanki dostawaliśmy od rodziców pieniądze na landrynki. Natychmiast biegliśmy do bramy i pani Ala, o ile akurat nie miała powodzenia, przeliczała pieniądze […], a następnie podnosiła spódnicę […]. Trwało to tyle co przelot samolotu i potem czekał nas smutny tydzień bez landrynek. Ale było warto. To piękne przeżycie opisałem w opowiadaniu My sweet Raskolnikow.”

Głośna premiera 1977 r. Wydana jako minipowieść pod tym samym tytułem, od początku wzbudzała kontrowersje, wywoływała sprzeczne emocje Jak zawsze. Szeroko komentowana. Jak zawsze. Wyczekiwana. Jak wszystko, co wychodziło spod pióra Głowackiego.

Jak zapamiętany z dzieciństwa obraz powrócił?…

Jeśli ktoś nazwie je opowiadaniem drogi, to zapewne można przyznać mu rację, ale też (a może przede wszystkim) jest opowiadaniem o drodze, jaką bohater pokonuje, aby odnaleźć siebie, poznać prawdę (albo przynajmniej jakąś jej część) o sobie samym i świecie, w którym przyszło mu żyć. Mając 135 USD w kieszeni, a do tego być młodym (niestety), pięknym (jeszcze gorzej) i utalentowanym (nieszczęściom nie ma końca) można wszystko! (no prawie). Na domiar złego (jeszcze jakiś domiar!) pochodzić z kraju nad Wisłą, gdzie fantazję (ułańską) i odwagę (też z jakiejś formacji wojskowej pochodzącą) wysysa się z mlekiem Matki!

To błyskotliwa, ironiczna i wciąż aktualna opowieść o Polsce i Polakach, w której znajdziemy to wszystko za co Janusza Głowackiego lubimy (lub nie), podziwiamy (lub nie), ale wciąż czytamy, bo jak nikt inny miał umiejętność pokazania prawdy o nas samych.

To historia wzlotów i bolesnych upadków, coś z wyżyn i nizin, smak ostryg i kawioru, zapach perfum, perły, kryształy i limuzyny zestawione z leżanką w pakamerze, zimną wieprzową konserwą na cienko krojonym chlebie i informacją jak można za darmo zadzwonić do kraju.

Jak dziś wybrzmiewa i co znaczyć może: „Ahumanistyczny charakter zakładów zamkniętych w państwach kapitalistycznych, na marginesie teorii przymusowej alienacji” – tytuł pracy naukowej jednego z bohaterów?

Pamiętajmy, że „humor nie znaczy tylko śmiać się, ale wiedzieć więcej. Humor to światopogląd, który daje komfort dystansu do rzeczywistości i siebie, demaskuje hipokryzję i oportunizm, pozostając wyrazem wolności oraz braku pokory.”

Janusz Głowacki wielokrotnie mówił, że lubi usłyszeć swój tekst. „On jest do czytania tylko na słuch, inaczej w ogóle czytać go nie warto.” - twierdził Henryk Bereza.

A zatem… czytajmy słuchając i słuchajmy czytając.

Drodzy Państwo „nawarstwiajcie sobie, nawarstwiajcie, to się wam potem scałkuje w wartościowej syntezie”.

„My sweet Raskolnikow”

Autor: Janusz Głowacki
Opracowanie tekstu, muzyka i reżyseria: Olena Leonenko-Głowacka
Opieka operatorska: Adam Kupaj
Opracowanie graficzna i montaż: AJA Studio
Producent: Gdyńskie Centrum Kultury; dyrektor: Jarosław Wojciechowski
Producent wykonawczy i koordynator projektu: Agnieszka Choińska

Wystąpili: Marta Dąbrowska, Daria Krzyżaniak, Sambor Czarnota, Kacper Gaduła-Zawratyński, Adam Kupaj, Tomasz Sapryk.

Wykorzystano utwór Oleny Leonenko-Głowackiej „Spacer”.

Transmisje odbędą się na YouTube >> link

------------------------------------
Jeżeli macie ochotę kupić bilet online na nasze wydarzenie – podajemy dane:
GDYŃSKIE CENTRUM KULTURY
ul. Jana z Kolna 25
81-354 Gdynia
Nr konta: 64 1440 1084 0000 0000 0079 6301
W tytule przelewu: darowizna na cele statutowe Gdyńskiego Centrum Kultury.
Bardzo dziękujemy!

To wydarzenie już minęło.
Sprawdź nadchodzące wydarzenia w dzielnicy online lub w kategoriach: inne
reklama

Inne wydarzenia / informacje / polecane miejsca w Warszawie

reklama
📧 Zapisz się na newsletter 📧